Rondo powstrzyma autonomiczną rewolucję
Co może hamować autonomiczną rewolucję na drogach całego świata? Szukając odpowiedzi na to pytanie, z reguły zatrzymujemy się przy rozwiązaniach i systemach implementowanych w samochodach.
Co może hamować autonomiczną rewolucję na drogach całego świata? Szukając odpowiedzi na to pytanie, z reguły zatrzymujemy się przy rozwiązaniach i systemach implementowanych w samochodach. Analizujemy ich obecne możliwości i ograniczenia, rozważając choćby istotne kwestie bezpieczeństwa. Pewnym zaskoczeniem może być więc informacja, że jedną z trudniejszych przeszkód na drodze do upowszechnienia pojazdów autonomicznych okazują się być… ronda.
Jak jeździć po rondzie
Jazda po rondzie od lat stanowi wyzwanie dla sporej grupy kierowców. Czy i kiedy używać kierunkowskazu? Jak przygotowywać się do zjazdu? Komu ustąpić pierwszeństwa? Mnóstwo pytań i jak żartują niektórzy też pomysłów na pokonanie zdawałoby się dość prostego rodzaju skrzyżowania. Statystyki policyjne z 2020 roku trochę uspokajają, że pomimo sporych trudności z zachowaniem na rondach, polscy kierowcy szczęśliwie unikają na nich wielu wypadków – do niebezpiecznych zdarzeń doszło w analizowanych dwunastu miesiącach 402 razy, co jest niewielkim procentem przy 12 999 analogicznych sytuacji na prostych drogach.
Skoro jednak ludzie, obecnie jeszcze przecież o tyle pewniejsi i lepiej przygotowani na niespodziewane sytuacje za kierownicą, mają tyle kłopotów ze skrzyżowaniami o ruchu okrężnym, jak więc mają radzić sobie z nimi autonomiczne pojazdy prowadzone przez sztuczną inteligencję?
Na czym polega problem autonomicznych pojazdów z rondami
Przejazd przez skrzyżowanie, niezależnie od rodzaju, stanowi wyzwanie dla samochodu autonomicznego. Musi on odpowiednio zaplanować i przeprowadzić cały proces, składający się z wielu pomniejszych elementów. W przypadku ronda zadanie robi się bardziej skomplikowane przede wszystkim przez większą liczbę zmiennych, dynamikę sytuacji i ograniczony dostęp do informacji, na bazie których sztuczna inteligencja może podjąć aktywności.
Konstrukcja typowego ronda sprawia, że autonomiczny pojazd nie może z wyprzedzeniem określić, ile pojazdów znajdzie się na jego ścieżce poruszania w momencie wjazdu na skrzyżowanie. W przypadku dwu- i trzypasmowych rond takie auto może napotkać wiele komplikacji podczas wyboru i zmian pasa ruchu. Wreszcie wyzwaniem może okazać się samo opuszczenie skrzyżowania, często w dużej mierze uzależnione od sytuacji w konkretnym momencie, ale również zachowań innych uczestników ruchu.
W tym wieloetapowym procesie dużą rolę odgrywają właśnie zachowania kierowców. O ile sztuczna inteligencja może działać w sposób przewidywalny i zawsze racjonalny, o tyle napotkanie przez autonomiczny pojazd ludzkiego kierowcy oznacza potencjalny kontakt z manewrami spontanicznymi i nieprzewidywalnymi. Nie może więc dziwić, że pomimo dużych postępów przybliżających nas ku klasie komunikacji Vehicle-2-Everything, współczesne pojazdy autonomiczne w takich chwilach wolą poszukać alternatywnej drogi lub oddać stery w ręce człowieka. Nie jest to wyjście optymalne – często oznacza niepotrzebne wydłużenie trasy i czasu podróży. Samo przekazanie kontroli ludzkiemu kierowcy również może być ryzykowne, jeśli na przykład SI wykryje rondo zbyt późno lub pomyli je ze zwykłym skrzyżowaniem i zdecyduje się awaryjnie przekazać decyzyjność osobie w kokpicie.
Dlaczego ronda wyhamują autonomiczną rewolucję?
Opracowanie i wdrożenie systemów, które będą w stanie bezpiecznie i sprawnie pokonywać ronda stanowi wyzwanie, z którym sektor automotive musi się uporać. Odpowiednie przygotowanie sztucznej inteligencji jest kluczowe przede wszystkim w obliczu przyszłości, w której na drogach spotkają się pojazdy autonomiczne oraz te kierowane przez ludzi – mniej przewidywalnych i bardziej skłonnych do błędów.
Jak duży to temat i czy rzeczywiście tak ważny w kontekście upowszechniania samochodów kierowanych przez SI? Odpowiedzi przynoszą ostatnie informacje ze Stanów Zjednoczonych, a więc kraju, w którym według różnych szacunków występuje mniej niż dziesięć tysięcy rond. Tamtejsza infrastruktura, oparta na prostszych dla systemów skrzyżowaniach dróg równorzędnych lub z pierwszeństwem, pozwala planować szybsze wdrożenie autonomicznych pojazdów.
Zdaniem General Motors, mający trafić do najnowszych modeli producenta system Ultra Cruise, ma już w 2023 roku pozwolić im samodzielnie poruszać się po ponad trzech milionach kilometrów amerykańskich dróg i być przygotowanym na 95% scenariuszy, które mogą wystąpić podczas podróży. Gdzie sobie za to nie poradzi? Na rondach właśnie. Zaimplementowany system nie będzie w stanie po nich nawigować, ale zakomunikuje sytuację kierowcy za pomocą technologii haptycznych i sygnałów dźwiękowo-wizualnych, przygotowując go do przejęcia kontroli. Rozwiązanie stanowi rozwinięcie Super Cruise, który już w 2017 roku potrafił przejąć kontrolę nad autem, bazując na informacjach z GPS, kamer oraz technologii LIDAR (Light Detection and Ranging), by wspomóc kierowcę na ponad 320 000 kilometrów dróg.
Wdrożenie takiego rozwiązania jest prostsze w Stanach Zjednoczonych, gdzie obecna, pozbawiona dużej liczb rond infrastruktura, ułatwia przygotowanie systemów do prowadzenia auta. W Europie skala wyzwania znacznie rośnie. We Francji występuje ponad 60 000 rond, w Hiszpanii nieco ponad 30 000. W Wielkiej Brytanii kierowca pokonuje rondo średnio co dwa kilometry podróży. W Polsce mamy z kolei miasta, jak Szczecin, Rybnik czy Zielona Góra, gdzie znajdziemy ponad trzydzieści rond mających za zadanie zwiększać płynność i bezpieczeństwo ruchu drogowego. A wszystko to przecież na o wiele mniejszej powierzchni.
Wielka rewolucja drogowa przed nami?
Potencjalnych scenariuszy przyszłości jest kilka. Możemy liczyć na szybki postęp technologiczny i większą sprawność systemów i sztucznej inteligencji, która z czasem nauczy się poruszać po rondach bez większych trudności. Być może jednak stoimy przed wielką rewolucją związaną z dostosowaniem infrastruktury do potrzeb i możliwości autonomicznych pojazdów. Niewykluczone też, że już niedługo świat kierowców po obu stronach Oceanu Atlantyckiego będzie przypominał dwie zupełnie różne rzeczywistości. W Ameryce prowadzić będzie sztuczna inteligencja, w Europie nadal za kółkiem zasiądą kierowcy. I nagle różnice wynikające z ruchu lewo- i prawostronnego nie wydają się już tak duże, prawda?
Pracuj w IT w branży automotive
W GlobalLogic tworzymy rozwiązania dla wielu branż. Duża część naszych zespołów realizuje projekty dla sektora automotive, rozwijając m.in. systemy informacyjno-rozrywkowe, oprogramowanie jednostek czy technologie związane z bezpieczeństwem. Dokładamy swoją cegiełkę także w procesie rozwoju autonomicznych samochodów. Interesuje Cię taka tematyka? Chciałbyś rozwijać się i zdobywać nowe umiejętności pod okiem specjalistów? Sprawdź nasze aktualne oferty pracy.
Powiązane treści
Share this page: